Lubię muffiny ze względu na ich uniwersalność.
Mogą z powodzeniem uświetnić stół podczas rodzinnej domowej nasiadówki, mogą zostać bezproblemowo spakowane i spożyte w plenerze, a także – ładnie wkomponowane w koszyk – stanowić romantyczny, wdzięczny prezent w stylu bezbłędnej Bree van de Kamp.
A, że moje kubki smakowe najbardziej wyczulone są na smakołyki z nutą kokosa – dziś proponuję muffiny kokosowe 🙂
2 i 1/2 szkl mąki pszennej
1 szkl cukru
1 czubata łyżeczka sody
spora garść płatków migdałowych
3/4 szklanki wiórków kokosowych
1/2 kostki roztopionego masła
2 jajka
3/4 szkl mleka
Mieszamy składniki mokre w jednej misce, a suche w drugiej (z tym, że zostawiamy nieco wiórków kokosowych do dekoracji). Następnie tworzymy z nich jednolitą całość. Blachę z 12 miejscami na muffinki wykładamy papierowymi papilotkami. Przelewamy masę do wnętrza papilotek. Wierzch muffin posypujemy wiórkami.
Pieczemy ok.15-20 min w piekarniku nagrzanym na 200C.
Wspaniałych doznań smakowych 🙂
muszzę spróbować 🙂